8 maja 2013 r., w PUB-ie „Gramofon” w Kępnie Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Solidarni w działaniu” zorganizowało ostatnie spotkanie z cyklu „Historia po lekcjach". Spotkania tworzyły otwarte wykłady, których można było wysłuchać od września 2012 r. do maja 2013 r. Ich celem było propagowanie najciekawszych wydarzeń z dziejów naszego regionu. W majową środę zgromadzeni w Gramofonie mogli dzięki wykładowi dr Marka Rezlera uzyskać odpowiedź na pytanie, czy Fryderyka Chopina można nazwać Wielkopolaninem
Fryderyka Chopina uważa się za jednego z najważniejszych kompozytorów romantycznych. Był najsłynniejszym pianistą swoich czasów, często nazywanym poetą fortepianu. Biografia tego geniusza muzycznego poddawana jest wielu naukowym penetracjom. Badacze wskazują na wyraźne jego związki z Wielkopolską. Prawdę o tych związkach potwierdzają chociażby takie fakty jak: ukazanie się w 1825 roku w prasie poznańskiej pierwszej wzmianki o Chopinie, jedyny opublikowany portret artysty także pochodzi z poznańskiej gazety. Tutaj też wydrukowano pierwszą biografię kompozytora. Wielkopolskie korzenie jego matki stanowią ciekawą, fascynującą i ciągle nie do końca odkrytą historię.
-
Nikt nie kwestionuje więzi Chopina z rodzinnym Mazowszem czy Paryżem – mówił podczas wykładu
Marek Rezler.
Znacznie mniej wspomina się już o jego powiązaniach z Wielkopolską. A były one bardzo silne. Po kądzieli Chopin był Wielkopolaninem. Według tradycji (nieco podważonej niedawnymi badaniami Andrzeja Sikorskiego i Piotra Mysłakowskiego) matka kompozytora, Justyna Krzyżanowska, pochodziła z Wielkopolski, była ciotką generała Włodzimierza, uczestnika wojny secesyjnej w Ameryce – usłyszeli przybyli na ostatnie w tym roku szkolnym spotkanie odbywające się w ramach cyklu „Historia po lekcjach”. Bardzo trudne zadanie mają badacze, którzy konstruują drzewo genealogiczne rodziny matki Fryderyka Chopina. Stosunkowo niedawno ustalono, że rodzicami Justyny byli: Jakub Krzyżanowski i Antonina Kołomińska.
Matka Fryderyka w początkach XIX wieku mieszkała w Izbicy Kujawskiej, skąd przeniosła się do Skarbków, właścicieli Żelazowej Woli, z zadaniem uporządkowania ich spraw gospodarskich.
–Tak więc polski kompozytor przyszedł na świat w jednej z dworskich oficyn Kaspra Skarbka – podkreślał prelegent, który tego dnia obalił wiele mitów wpisanych na stałe w biografię Fryderyka Chopina. Jego matką chrzestną została Anna ze Skarbków Wiesiołowska, która zamieszkała w południowej Wielkopolsce, w Strzyżewie koło Antonina. -
Zatem, wobec dziewiętnastowiecznego kultu dla więzi rodzinnych, okazji i powodów do wypadów z Żelazowej Woli w Poznańskie, było aż nadto wiele - i państwo Chopinowie z tego korzystali, a z nimi i kompozytor, który w Wielkopolsce bywał dość często – kontynuował Marek Rezler, akcentując w ten sposób związek kompozytora z naszym województwem.
Potwierdzeniem tego faktu są ponadto kontakty Fryderyka Chopina i jego rodziny z księciem Antonim Radziwiłłem, namiestnikiem Wielkiego Księstwa Poznańskiego – zamiłowanym kompozytorem i muzykiem amatorem. Moment poznania księcia również obrósł w romantyczną legendę, która ich pierwsze spotkanie umieszcza w Wilanowie, tymczasem panowie poznali się owszem w Warszawie, ale w jednym z salonów. -
Jednak największe zaciekawienie budzi sprawa domniemanego koncertu artysty w Białej Sali pałacu namiestnikowskiego w Poznaniu, w październiku 1828 roku – mówił Marek Rezler. W tym miejscu zgromadzeni usłyszeli od gościa wiele faktów, które temu przeczą.
Prawdziwość tego faktu przez wiele lat utrwalały: informacja pochodząca z biografii Chopina, opracowanej przez Marcelego Antoniego Szulca („Fryderyk Chopin i utwory jego muzyczne”, Poznań 1873) oraz obraz Henryka Siemiradzkiego (znany głównie z reprodukcji) przedstawiający koncert Chopina u Antoniego Radziwiłła.
Takiej dyskusji nie podlegają już wizyty Fryderyka u księcia w Antoninie koło Ostrowa Wielkopolskiego. Znawcy jego biografii odnotowują sześć takich odwiedzin, do najdłuższych należała wizyta od 26 października do 4 listopada 1829 roku. Pamiątką po tych wydarzeniach jest odbywający się w Antoninie co roku we wrześniu festiwal pn. „Chopin w barwach jesieni”.
Historycy medycyny – podkreślał przybyły na wykład gość – obalają też rozpowszechnioną przyczynę śmierci kompozytora. -
W tradycji utrwaliło się przekonanie, że Chopina unicestwiła gruźlica - podobnie jak jego kilkunastoletnią siostrę Emilkę – mówił Marek Rezler.
Tymczasem zmarł nie na gruźlicę, lecz na dającą bardzo do niej podobne objawy mukowiscydozę - chorobę genetyczną, do dziś nieuleczalną, choć rozpoznawaną. Wykład Marka Rezlera – jak wszystkie poprzednie – okazał się ciekawą formą spędzania wolnego czasu. Prelegent w sposób humorystyczny i jednocześnie frapujący jednoznacznie określił związki wielkiego Fryderyka z Wielkopolską.
Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Solidarni w działaniu”, kończąc przed wakacjami swój cykl „Historia po lekcjach”, nadało właścicielowi PUB „Gramofon” w Kępnie –
Józefowi Frąckowiakowi tytuł Honorowego Członka Stowarzyszenia.
-Jesteśmy wdzięczni panu Józefowi za bezpłatne udostępnianie nam swojego lokalu nie tylko na historyczne spotkania. Mamy w pamięci również inne formy pomocy, dlatego od dzisiaj pan Józef Frąckowiak staje się Honorowym Członkiem naszej organizacji. W ten sposób wyrażamy swoją wdzięczność za życzliwość i dobro, które charakteryzowało naszą współpracę – mówiła
Jolanta Jędrecka -prezes „Solidarnych w działaniu”. -
Całe życie działam niekonwencjonalnie – podkreślał z kolei wyróżniony.
Wymarzyłem sobie, aby mój lokal nie był tylko pubem, ale i miejscem spotkań ludzi o różnych twórczych pomysłach, służących naszemu miastu. Każdy kto ma pomysł na działalność z zakresu kultury znajdzie u nas wsparcie – akcentował Józef Frąckowiak.
Historyczne kępińskie spotkania po lekcjach dobiegły końca, teraz należy mieć tylko nadzieję, że od września zostaną z podobną pasją organizatorów wznowione i prowadzone oraz mile przyjęte przez uczestników-entuzjastów regionalizmu, którzy tworzyli niezapomniany klimat środowych wieczorów.
Grażyna Gatner
Redakcja portalu Kepnianie.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.