Szczęśliwe dni spędzone w Torzeńcu

12 września 2013 r. Stowarzyszenie Socjum Kępno i Okolice oraz Powiatowa Biblioteka Publiczna zorganizowały spotkanie z synem Tadeusza Skowrońskiego - Markiem de Skowrońskim. Spotkanie prowadzili organizatorzy wizyty pana Marka w Kępnie – Mateusz Olejniczak (pomysłodawca zaproszenia pana Skowrońskiego do Kępna) oraz Sebastian Gatner. Tadeusz Skowroński to wybitny patriota, dyplomata, a zarazem ostatni właściciel torzenieckiego majątku, który obecnie znajduje się w fatalnym stanie, został przez dzierżawców całkowicie zdewastowany. Torzeniec leży dzisiaj poza granicami powiatu kępińskiego, ale jego przedwojenne losy nierozerwalnie związane są z Kępnem i jego okolicami

Gości przybyłych ze Szwajcarii oraz wszystkich zgromadzonych (w tym II wiceburmistrza Andrzeja Tyrę) w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Kępnie przywitał dyrektor Wiesław Walas, który dalsze prowadzenie wieczoru oddał w ręce organizatorów wizyty: Mateusza Olejniczaka i Sebastiana Gatnera. -Niszcząc historię niszczymy swoją przyszłość. Zacieramy swoją tożsamość – podkreślali prowadzący spotkanie, którzy uzasadniali cel przybycia szwajcarskich gości do Kępna. Wizytą działacze Stowarzyszenia Socjum Kępno i Okolice pragną zwrócić uwagę opinii publicznej na niszczejący majątek w Torzeńcu. -W okresie PRL-u majątek przekształcono na PGR, jak większość tego typu miejsc – mówił Mateusz Olejniczak. To, co przynosiło największe zyski przed wojną, nie miało żadnego znaczenia w latach późniejszych. Po 1989 roku agencja rolna wydzierżawiała majątek dzierżawcom, którzy w rezultacie doprowadzili do totalnego zdewastowania i upadku majątku. Dziś pozostały tylko ruiny zapomniane przez wszystkich, teren, który stał się przedmiotem złodziejskiego procederu. Dla tych ludzi nie ma żadnego znaczenia wspaniała historia dworu i bohaterska postawa właściciela. Obecny stan majątku w Torzeńcu budzi wiele zastrzeżeń, wszystkie związane są z pytaniem, dlaczego w Polsce nie dba się o obiekty, które tworzą jej chlubną historię. Marek Skowroński podkreślał, że jego marzeniem jest pozyskanie dla majątku właściwego opiekuna, który należycie zająłby się ukochanym przez jego ojca Torzeńcem.

O tym, że miejsce to stało się szczególnie bliskie Tadeuszowi Skowrońskiemu może świadczyć trójjęzyczna publikacja z 1985 roku zatytułowana „Szczęśliwe dni spędzone w Torzeńcu”, którą autor dedykował swojemu wnukowi, Jankowi. Sam też wykonał ilustracje, które przedstawiają rzeczywistość torzeniecką i są wielką ozdobą książeczki. –W województwie poznańskim, w pobliżu miasteczka Kępno, wśród lasów i bagien, znajdował się zameczek zbudowany w XIV wieku – w ten wyraźnie Mickiewiczowski sposób Tadeusz Skowroński przybliża wnukowi topografię rodzinnych stron oraz wprowadza w rodowe dzieje.

Biografię polskiego dyplomaty przypomniał zgromadzonym w bibliotece jego syn, Marek, goszczący 12 września wraz z małżonką w Kępnie. Tadeusz Skowroński w 1927 roku ożenił się z Chrystyną Marią Melanią Turno. Jego małżonka w posagu otrzymała właśnie majątek Torzeniec, który odtąd stał się miejscem jego szczególnej troski i zainteresowania. Pomimo nieobecności spowodowanej obowiązkami dyplomatycznymi Skowrońscy przebudowali dwór i założyli park. Rozwinęli uprawę zbóż, ziemniaków, cebuli oraz hodowlę ryb, trzody chlewnej, krów i owiec. –Mimo że byłem polskim dyplomatą - wyjaśniał w książce wnukowi - i że często przebywaliśmy na placówkach zagranicznych: w Belgii, w Szwajcarii, w Holandii jako konsul generalny, wreszcie w Brazylii jako minister pełnomocny, mogłem administrować Torzeńcem na podstawie szczegółowych raportów przysyłanych mi co tydzień przez księgowego. Słowa te potwierdzają liczne nagrody, jakie właściciele majątku otrzymywali na odbywających się co pięć lat wystawach rolniczych w Kępnie. Historię życia tego wybitnego polskiego dyplomaty, publicysty, doktora nauk politycznych i ekonomicznych Uniwersytetu we Fryburgu, doktora honoris causa brazylijskiego Instytutu Adwokatów obszernie na łamach „Tygodnika Kępińskiego” przedstawił Mateusz Olejniczak.

Spotkanie uatrakcyjniono filmem z lat przedwojennych, który przedstawiał życie w Torzeńcu utrwalone rodzinną kamerą. Stare kadry zaprezentowały majątek jako nowoczesny folwark. Film omówił Sebastian Gatner, który zwrócił uwagę na nowoczesny charakter gospodarstwa. Podczas spotkania dopytywano o szczegóły życia Tadeusza Skowrońskiego, zebranych szczególnie interesowały jego powojenne losy. Właścicielowi Torzeńca po II wojnie światowej niedane jednak było wrócić - choćby na chwilę - w kępińskie strony. Jako przedwojenny polityk liczyć się musiał z represjami czekającymi na niego w kraju. Marzenie powrotu do Torzeńca spełnił natomiast jego syn, Marek, który w charakterze obserwatora kilka razy odwiedził majątek rodziców. Przywiózł nawet ojcu polską ziemię, którą ten tak ukochał.

Tadeusz Skowroński – na co zwraca uwagę w swoim artykule Mateusz Olejniczak -uważał, że, ...nigdzie nie ma ziemi tak pięknej jak ta wielkopolska równina, nigdzie na świecie nie było latem tak cudownych ranków i wieczorów, tak pięknych wschodów i zachodów słońca. Nie tylko tak myślał, ale - czego dowodzi jego biografia - z takim samym zaangażowaniem pracował dla swojego kraju. Fakt ten zauważyli młodzi ludzie, organizując spotkanie z jego synem, Markiem. Może więc warto iść ich śladem i właśnie tej postaci poświęcić nieco więcej miejsca w naszej najnowszej historii.